LAS PALMAS – GRAN CANARIA

Spędziliśmy w Las Palmas aż trzy miesiące, a wybraliśmy to miejsce ze względu na temperaturę, europejską strefę czasową co znacznie ułatwia nam pracę, możliwość nauki surfowania i względnie niedużą odległość od Polski, a jak się też później okazało bezpośrednie loty z Warszawy (Ryanair). Mam mieszane uczucia co do tego miejsca, na pewno jest to fajny wybór, kiedy w Polsce jesień i zima, a chcesz się wygrzać na słońcu. Ale tu nie zawsze, bo pogoda bywała zmienna i trafiały nam się chłodne i wietrzne dni. Dodatkowo Gran Canaria jest specyficzną wyspą, gdzie na północy (Las Palmas) bywa właśnie chłodno, a na południu dziko grzeje cały rok. Ale tu haczyk. Las Palmas jest naprawdę fajną i nieobciachową miejscówką, gdzie nie ma za wielu turystów, są fajne knajpki i super surf spoty. A już na południu królują hotele all inclusive i dla mnie jest to spełnienie najgorszego turystycznego koszmaru, jest autentycznie przestrasznie. Więc trzeba się z ta pogodą liczyć, albo korzystać ze słońca w otoczeniu gości w kowbojskich kapeluszach i świecących naszyjnikach, co gorsza często gołych. Nie dzięki. Z dobrych wiadomości w Las Palmas jest stosunkowo tanio, dużo taniej niż w innych europejskich miastach na kontynencie. Jest sporo sklepów spożywczych, duże markety i ogromny wybór knajp. Tak podsumowując to doskonałe miejsce, aby spędzić interesujące i nie nudzące się 2 tygodnie. Dobra, ruszamy na wycieczkę po najlepszych miejscach w Las Palmas.


1. Las Canteras – odcinek końcowy

Las Canteras to największa plaża w Las Palmas, która ciągnie się kilometrami. Ja polecam część od mniej więcej numeru 40 w górę, bo tam zaczynają się fajne knajpy, nie docierają emeryci i kręcą się surferzy. Na samym końcu jest wielkie centrum handlowe dla spragnionych zakupów.

2. La Bikina  (Paseo de Las Canteras 63, Las Palmas)

Moja ulubiona i ukochana, nie tylko dlatego, że przez 3 miesiące wynajmowaliśmy mieszkanie nad nią od jej właściciela. Cool factor osiąga w tym miejscu swój pułap. Świetni kelnerzy, którzy przechodzą z Tobą na Ty, międzynarodowe menu z absurdalnie niskimi cenami (polecam tacos, quesadille, samosy i generalnie większość, jedyne nietrafione danie to w ich wykonaniu Pad Thai:)), wieczorne imprezy przy winie i świetny wystrój. Tutaj gromadzą się wszyscy których chcesz i musisz poznać kiedy bawisz się w Las Palmas.

3. Don Quixote (Calle Diderot 3, Las Palmas)

Miejsce specjalizujące się w mięsie, najczęściej polecana nam knajpa w Las Palmas, przez wszystkich. Mieści się niedaleko Las Canteras a słynie z bardzo oryginalnego serwowania mięsa. Zamawiasz rodzaj mięsa i dodatki, dostajesz przerażająco gorący własny kamień na którym możesz przygotować sobie mięso w takim stopniu wysmażenia jaki lubisz. Taki mini grill. Świetne to jest widowisko i cudowny smak. Ceny niskie jak to w Las Palmas, a jedna porcja mięsa z dodatkami spokojnie zaspokoi 2 osoby. A i przepyszne desery!

4. Klify

Jedyny powód dla którego warto przekroczyć na Las Canteras numer 40 w kierunku malejącym (gdzie są oazy emeryckie) i minąć molo. Dokładnie za nim zaczynają się strome klify, gdzie fale rozbijają się o brzeg, a wszystko można obserwować z poustawianych wzdłuż ławeczek. Jeśli kondycja pozwoli to na samym końcu jest świetna dzika plaża, z równomiernymi falami, doskonałymi kiedy uczysz się surfować.

5. El Dorado (Calle Numancia 3, Las Palmas)

Na początku Las Canteras, nie schowana, przy samej promenadzie, z widokiem na ocean, czyli mająca wszystkie elementy knajpy do której teoretycznie nie powinno się wchodzić, a jednak. To wyjątkowe miejsce specjalizujące się w tapasach z owoców morza podbiło nasze serca. Ale i serca mieszkańców Las Palmas, którzy przy niedzieli łączą stoły i ucztują godzinami. Polecam zamówić ser z marmoladą, faszerowane małże, chorizo zapiekane z winem i desery. Oczywiście wszystko co jedliśmy tam było pyszne, ale te małże to dzieła sztuki.

6. Naturalne baseny

Tu mówimy o konieczności wypożyczenia samochodu (wypożyczalnie są na każdym rogu i są relatywnie tanie) i udania się drogą na północ. Niedaleko Las Palmas znajdują się 2 takie przybytki, dokładne informacje o sposobie dojazdu pod tym linkiem.

7. Zoe’s food (Domingo J. Navarro 35, Las Palmas)

Wyjątkowe miejsce, którego siedziba główna znajduje się na Starym Mieście. Znajdziecie tu kreatywną kuchnię w wydaniu wegetariańskim i wegańskim. Przepyszne koktajle, świetne zestawy lunchowe i bajgle, miła odmiana od tradycyjnej kuchni kanaryjskiej, w której głównie się smaży. Jeśli najdzie was ochota za zakup super food tutaj pełne półki. Bardzo polecam!

8. Stare Miasto

Las Palmas wbrew pozorom to naprawdę spore miasto i z Las Canteras na Stare Miasto to już spory kawałek, który można pokonać z buta lub taxi (około 8 km). Ale polecam, najlepiej zgubić się w uliczkach przy Katedrze Świętej Anny i podążać w stronę ulicy Calle Triana, gdzie zrobicie super zakupy.

9. Plac Santa Catelina

Kolorowy Plac leżący pomiędzy Las Canteras a portem, bardzo fajne miejsce do posiedzenia z książką na ławeczce, cudne kolorowe budynki i morska bryza. Na ławeczce obok na pewno zasiądzie jakiś kanaryjski starzec z uśmiechem na twarzy i kolegą, bo co mi się na Kanarach podoba to to, że wesołe tam jest życie staruszka.

10. Surf Spot

Oczywiście na koniec creme de la creme Las Palmas, czyli nauka surfingu. Nie jest to jakieś podnoszące ciśnienie profesjonalistom miejsce, ale dla osób które zaczynają jest naprawdę super. Kilka szkół do wyboru, ja polecam OCEANSIDE, która jest odrobinę droższa niż wybrana przez nas MOJO, ale zawsze na zajęciach było u nich mniej osób i przywiązywali większą uwagę do każdego ucznia, przez co ludzie robili większe postępy. W MOJO była super atmosfera i bardzo przystojni instruktorzy co kończyło się tym, że ta przystojność nie pozwalała im zajmowac sie kursantami tylko laskami na plaży. Ale to zależało od zmiany oczywiście, bo byli tacy który uczyli świetnie. Generalnie obie szkoły polecam.

OCEANSIDE

www

Facebook

MOJO SURF

www

Facebook

11. Wieża Katedry Santa Anna

Przez 2 miesiące spędzone w Las Palmas opierałam się bardzo tym typowym zabytkom, aż przyjechała moja siostra i stwierdziliśmy dlaczego nie mielibyśmy właściwie wejść na wieżę widokową Katedry? I dobrze, że nie byliśmy wytrwali w moim postanowieniu omijania zabytków, ufff, bo widok naprawdę niesamowity. Tylko zobaczcie na zdjęcia, kompletnie się takiej sytuacji architektonicznej i geodezyjnej nie spodziewacie chodząc po Las Palmas, uwierzcie mi, tym bardziej był to super wybór.