O Siedlisku Blanki usłyszałam dawno temu, kiedy jeszcze było Siedliskiem Architekta. I to wtedy przykuły mą uwagę wysmakowane i przestronne wnętrza oraz starannie dobrane obrazy na ścianach. To miłość do sztuki właściciela była tym z czym kojarzyłam Blanki. Dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności i niemijającej miłości do Warmii udało się to miejsce odwiedzić. I to był pobyt doskonały. Nie będę Was trzymała w napięciu i niepewności: to po Kwaśnym Jabłku było najprzyjemniejsze miejsce w Polsce w jakim byliśmy. Siedlisko Blanki to doskonała agroturystyka, która w pełni zasługuje na miano luksusowej. Zapraszam Was w podróż po tym wspaniałym miejscu i masę zdjęć, których nie mogłam przestać robić.
Weekend spędziliśmy w ogromnym apartamencie Picasso. Do naszej dyspozycji była rustykalna kuchnia, przytulna sypialnia, prowansalska jadalnia, ogromny salon i łazienka z wanną wpuszczoną w podłogę. Moje niespełnione marzenie i bardzo się cieszę, że mogłam taką mieć choćby na dwa dni. A już nie marzyłam zupełnie o tym, że relaksując się w kąpieli przez okno zobaczę jezioro. Ta cudowna przestrzeń wypełniona jest oryginalnymi meblami, osobistymi dodatkami przywiezionymi z podróży, polskimi obrazami i dobrym gustem. Dbałość o detale zaskakiwała mnie na każdym kroku: wyjątkowa pościel, ręczniki, dodatki i co zapamiętam na zawsze: zdobione ręcznie sufity, przepiękne! Potrafię docenić takie rzeczy, bo to one świadczą o podejściu właścicieli do prowadzonego biznesu. Całość tworzyła nastrój, który pozwolił nam się w pełni zrelaksować, bo pracować było nam ciężko. W Siedlisku Blanki jest Internet, ale nie wiem czy opatrzność chciała naszego relaksu, czy czego, nam nie odbierał za dobrze, tak samo przenośny ruter, który mieliśmy ze sobą. Więc na wypadek, gdybyście chcieli wpaść popracować na dłużej, miejcie to na uwadze.
W Siedlisku Blanki są 4 apartamenty, w tym 2 bardzo duże (ok. 100 m) oraz 2 mniejsze (ok. 50 m), wszystkie wzięły nazwy od nazwisk malarzy a styl wykończenia różniący się miedzy sobą z inspiracji podróżami właściciela. Tym samym mamy przytulne pokoje w stylu szwajcarskich chat, ale i prowansalskich wiejskich posiadłości. Inspiracje są smaczne i wyważone, pokoje są super przytulne, przestronne, piękne i świetnie urządzone. W każdym znajduje się kuchnia, łóżko, obrazy na ścianach, stół do jedzenia, łazienka oraz zawsze jakiś indywidualny element . Z pokoi od strony jeziora rozciąga się widok na staw i jezioro Blanki, a z okien 2 pozostałych widać klimatyczną stodołę i pola, ale także zachodzące słońce. Bardzo to jest przyjemne miejsce.
Tereny wspólne przed domem to wypielęgnowana trawa i sporo opcji do pełnego relaksu, bo są i hamaki ukryte w drzewach i leżaki, i altana z grillem bliżej stawu i altana z grillem przy stodole i sama stodoła, która już jest przepiękna a w najbliższej przyszłości ma być miejscem wyremontowanym pod kątem sesji jogi i wspólnej kuchni serwującej posiłki. Więc nawet przy pełnym obłożeniu Siedliska teren jest tak zaprojektowany, że możecie spędzić czas na osobności. Aczkolwiek to miejsce odwiedzają tak fajni ludzie, że to świetna okazja do nowych znajomości.
Jeśli chodzi o atrakcje to Blanki mają sporo do zaoferowania bo są rowery (zarówno te dziecięce, jak i zwykłe oraz siedzenia dla maluchów), jest łódka na Jeziorze Blanki oddalonym o krótki spacer od posesji, joga (prowadzona przez wspaniałą Kasie joginkę z wieloletnim doświadczeniem, więcej przeczytacie tutaj), możliwość gry w tenisa i golfa (nie na terenie posesji, ale niedaleko), są bramki do piłki, jest basen letni, trasa do biegania, osiołek i kózka. Oraz sporo opcji leżenia i czytania w wielu konfiguracjach. Minusem Siedliska jest brak posiłków, które jak się okazało trzeba zamawiać z wyprzedzeniem, więc nastawcie się na gotowanie, ewentualne grillowanie, ale koniecznie zróbcie zakupy po drodze, bo nas pierwszego dnia czekała wyprawa do Lidzbarka (a to jednak kawałek). W najbliższej przyszłości problem ma się rozwiązać, gdyż posiłki będą przygotowywane w kuchni w Stodole. Na razie można z wyprzedzeniem zamówić śniadania, obiady i kolacje, które serwowane są z winem. Bo wino w Siedlisku jest, całkiem spora kolekcja, goście mogą korzystać, w cenie 50 złotych za butelkę. I fajnie.
Za magię tego miejsca odpowiedzialni są właściciele, którzy swoją osobowością, historiami i klasą dopełniają całości. To piękne kiedy ktoś wkłada w miejsce nie tylko pieniądze, ale też duszę. W Siedlisku Blanki czuliśmy się bardzo dobrze i na pewno wrócimy tam na dłużej.
SIEDLISKO BLANKI
Blanki 46
DLA KOGO?
Dla par na romantyczny wyjazd, dla rodzin z dziećmi na dłuższy pobyt, dla przyjaciół, dla amatorów jogi