Są takie miejsca o których marzysz, do których wzdychasz, które tak bardzo chcesz odwiedzić, że pokonujesz nadprogramowe 1,5h jazdy z dzieckiem z Wrocławia w dwie strony i czujesz wszechogarniające szczęście. Taka jest Polna Zdrój, warta poświęceń. Cudowne miejsce stworzone przez Magdę i Mateusza słynie teraz już głównie z butikowych wesel. Ale terminy dla gości indywidualnych są i warto o nie powalczyć. Bo w Polnej jest coś nieuchwytnego, coś co ciężko zamknąć w ramy i opisać słowami. Może to ten design, może to te bibeloty, może ten pięknie zarośnięty ogród, może uśmiech na twarzach pracujących tam ludzi, może zapach kawy z kardamonem, może ten luz? Nie wiem, ale jest to jedno z najpiękniejszych miejsc jakie odwiedziłam w Polsce.
Polna Zdrój leży we Wleniu w województwie dolnośląskim. Po drodze mijamy Wzgórza niczym w Toskanii i nie przesadzam, bo z Toskanii wróciłam 6 dni temu. Od progu zachwyt wzbudza architektura, dom jest autentyczny i piękny. Do dyspozycji gości są pokoje na piętrze oraz salon z jadalnią na parterze. Do tego ogród przed domem, taras z salonu oraz plac zabaw, domek na drzewie, sauna i bania ruska z widokiem na Wleń.
Dla organizujących wesele jest piękna sala weselna i wielki parkiet. Sala weselna z okrągłymi stołami i zielenią oraz migoczącymi światełkami i przypruszonymi czasem lustrami zrobiła na mnie największe wrażenie. Wesele w Polnej to butikowe i intymne wydarzenie, maksymalnie na 70 osób. W pobliżu jest olbrzymia baza noclegowa w kwestii której doradzi Magda. Możecie tutaj zorganizować wspaniałe przyjęcie do którego będziecie przygotowywać się kilka dni wcześniej spędzając cudowny czas z najbliższymi. Myślę intensywnie po tej wizycie nad jakąś powtórką z rozrywki, takie to jest miejsce.
Pokoje w Polnej znajdują się na piętrze, jest ich kilka. Są niewielkie, ale tak zaprojektowane, że jest w nich wszystko. Duże łóżko, łazienka, możliwość dostawki. Oraz bezpośrednie wyjście z korytarza na plac zabaw. A wiadomo jak ważne jest to z dzieckiem. Sercem domu jest salon z kominkiem i tarasem oraz wyjściem na ogród. Ciepły, piękny. Z wygodną kanapą, krzesłami. Zachęca do wieczornego przesiadywania z winem i niekończącym się rozmową. Polna Zdrój słynie z kuchni slow food. Posiłki przygotowywane są dla gości indywidualnych oraz weselnych. Magda wkłada w gotowanie całe serce i dusze, gotuje podobno genialnie, a więcej o jej filozofii w kuchni oraz przepisach będziecie mogli przeczytać już w październiku w jej wspaniałej książce. Premiera już tuż tuż, trzymam mocno kciuki!
Polna Zdrój to na pewno inspirujący design. To wspaniałe meble, lampy, szafy, okna w sali weselnej, krzesła w ogrodzie, to w dużej mierze twórczość polskich designerów. Ale również detale, które decydują o całości. To zastawa, w której każdy talerz i filiżanka są inne, a razem pasują idealnie. To szafa pełna filiżanek i kieliszków. To dzbanki na oknach, koraliki w przejściu na ogród, migoczące światełka, kwiaty na stołach czy przypruszone czasem lustra. Całość tworzy ten nastrojowy klimat i myślę, że decyduję o sukcesie miejsca. Nie bez znaczenia są super sympatyczni właściciele w osobie Magdy i Mateusza. Magda odpowiedzialna jest za rezerwacje, za klimat, za kuchnie, za tą całą magię. Mateusz jest architektem i swoje piękno Polna zawdzięcza jego talentowi. Czuć ten wkład, tą miłość do miejsca w powietrzu. Oni po prostu lubią ludzi i dlatego każdy czuje się tam tak dobrze. Ja na pewno wrócę, wrócę na dłużej, bo jest to jedno z tych miejsc, w których chcę się zaszyć.
Więcej wyjątkowych miejsc oraz 7 przewodników po moich ukochanych miastach znajdziecie w moim premierowym albumie Sztuka Pobytu dostępnym w moim sklepie.
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Więcej o polityce prywatności przeczytasz tutaj