Tak lubię takie posty, które podsumowują jakiś etap w moim życiu. Tyle podróżujemy, ba, mieszkamy we wspaniałych miastach, że postanowiłam trochę sama dla siebie, zrobić taką moją ukochaną piątkę, na dzień dzisiejszy oczywiście. Jestem zdecydowanie miejską osobą, kocham kawiarnie, knajpki, ruch, gwar, ulicę, lubię kiedy się dzieje. Ucieczka z miasta mnie nudzi po dwóch dniach, mimo, że kocham miejsca z klimatem na polskich wsiach. To jednak miasta wywołują szybsze bicie mojego serca i ekscytują mnie jak nic innego. Moje wybory mają sporo wspólnego ze sobą. Kocham miasta, które można zwiedzać na pieszo, uwielbiam bliskość Morza czy Oceanu i świetną kuchnię. Jestem mega ciekawa Waszych wyborów i Waszych TOP 5 miast na świecie. Zawsze totalnie inspirują mnie Wasze odpowiedzi i to jak niesamowitych mam czytelników. Ok, to zaczynamy.
MIEJSCE PIERWSZE
BARCELONA
Ukochana od lat, ile ja już tu razy byłam, nie zliczę. Kocham za plażę, za architekturę, za różnorodność, za pogodę. Za to, że z każdą wizytą mnie zaskakuję nowymi miejscami, niesamowitymi hotelami, mega kreatywnymi biznesami. Rewelacyjna moda, super inspirujący ludzie i jedyna w swoim rodzaju energia miasta. Jeśli dodać do tego różowe zachody słońca to chyba mamy ideał. Miasto w którym czuję się najlepiej na świecie.
WIĘCEJ O BARCELONIE NA TRAVELICIOUS
MIEJSCE DRUGIE
NOWY JORK
Lepszy niż w marzeniach, oszałamiający i inspirujący. Miasto, które nigdy nie śpi, ale budzi w ludziach wszystko co najlepsze. Zakochałam się w Central Parku, w Wall Street, w Upper West Side, w NoLiTa, zamykam oczy i widzę widok z Top of the Rock. Zdecydowanie jeszcze tam wrócę i to nie raz.
WIĘCEJ O NOWYM JORKU NA TRAVELICIOUS
MIEJSCE TRZECIE
LONDYN
Uwielbiam Londyn i nawet kiedyś chciałam tam zamieszkać. Jednak nie jest to pogoda dla mnie i tylko tyle. Bo miasto jest totalnie wspaniałe. Uwielbiam za West End, za architekturę, za dostojność, za kreatywność, za świetne sklepy, za jedyny w swoim rodzaju klimat przedświąteczny. Nie wspominam tylko za dobrze mieszkań i hoteli, które tam wynajmowaliśmy, ale to chyba jedyny minus. Londyn ma tyle oblicz i mimo, że byłam w nim kilka razy to nigdy mi się nie nudzi.
PS: Londyn odwiedzałam przed blogiem i przed erą robienia GB zdjęć, więc muszę to szybko nadrobić:)
MIEJSCE CZWARTE
KRAKÓW
Ulubione miasto w Polsce, o czym wiecznie piszę. Mam sentyment i uwielbiam tam wracać, spacerować po Bulwarach, Kazimierzu czy Krupniczej. Miasto w którym mam swoje miejsca i czuję się u siebie. Kocham za piękną architekturę, świetne knajpki i mega klimat, jedyny taki w Polsce.
WIĘCEJ O KRAKOWIE NA TRAVELICIOUS
MIEJSCE PIĄTE
MALAGA
Andaluzja miłości Ty moja! Bo gdzie indziej w Europie styczeń jest tak znośny jak tam? Malaga ma wszystko: Morze, plaże, piękną architekturę, świetnych ludzi, inspirujący klimat. Zakochałam się w tym mieście, które nie wszystkim przypada do gustu i za to również totalnie je uwielbiam.
Myślę, że totalnie polubiłabym Tel Aviv, Sydney, Buenos Aires i Vancuver, ale to jeszcze wszystko przede mną:)