Spędziliśmy w Barcelonie super miesiąc i czas podzielić się z Wami namiarami na mieszkanie, które wybraliśmy. Jak zawsze znalazłam je na airbnb.pl. Podczas pobytów powyżej 30 dni mieszkania wychodzą najlepiej cenowo, gdyż zazwyczaj naliczane są zniżki (nawet 40% przy dłuższych pobytach). Dodatkowo nie przejmujemy się rachunkami, kontami bankowymi, zabezpieczeniami, jakie trzeba mieć, kiedy wynajmuje się mieszkanie przez agencję. Jest wygodniej. Przetestowałam różne opcje i u nas ta sprawdza się najlepiej. Wiem, że jest dużo portali, na których można wymienić się mieszkaniami lub również je wynająć na takich samych zasadach jak przez airbnb, ale ich jeszcze nie sprawdzałam, jeśli macie namiary na takie portale (sprawdzone przez Was osobiście!) to proszę podzielcie się nimi w komentarzach na blogu, chętnie posprawdzam.
Jeśli jeszcze nie korzystaliście z airbnb to napisałam dawno temu artykuł jak rezerwować przez ten portal mieszkania. Są tam też linki do prawie wszystkich mieszkań w których mieszkaliśmy.
Wybraliśmy mieszkanie na Eixample ze względu na położenie. Mamy stąd blisko na El Born, na plażę, ale i na Gracię, którą lubimy. Niestety mamy też blisko na ulicę zakupową, co nieźle przetrzepało mój zakupoholiczny portfel. Mieszkanie, które wynajęliśmy jest bardzo przestronne, ma aż 3 pokoje, osobną kuchnie i 3 balkony. Wynajmowaliśmy je z myślą o gościach, którzy odwiedzą nas w Barcelonie. Szczerze, mieszkanie było za duże. Zdecydowanie jak na nasze potrzeby. Podróżując z dzieckiem i w chłodnych miesiącach zwracam uwagę, aby mieszkanie miało ogrzewanie i pralkę. To na wstępie wyklucza sporo wyborów. Dodatkowo szukam takiego z windą, znowu lista zawęża się. Mieszkanie w Barcelonie rezerwowaliśmy bardzo późno (na miesiąc przed przyjazdem) wybór był bardzo mały i ceny wysokie. Zazwyczaj mieszkanie na miesiąc za granicą oscyluję w okolicach 1000 euro (ale to bardzo zależy). Tutaj wyszło sporo więcej. Zdecydowanie polecam to mieszkanie dla większych grup. Dla dwóch osób było to za dużo. Aczkolwiek ogrzewanie i Internet działały bez zarzutu, co dla nas jest priorytetem.
Nasze mieszkanie składało się z 3 pokoi i osobnej kuchni. Było baaardzo przestronne. Miało przepiękne podłogi. Aczkolwiek wystrój pozostawiał wiele do życzenia. Miało być surowo, ale było aż za bardzo. Meble na paletach, szafki ze sklejki, oczekiwałam czegoś więcej. Aczkolwiek przesympatyczni właściciele i genialna lokalizacja sporo nam zrekompensowało. Sam apartament ma ogromny potencjach, drzwi ze skrzydłami, wielkie okna, piękne balkony, cudowne sufity. Jeśli mieszkałabym w takim mieszkaniu na stałe, na pewno dałoby się zrobić z tego materiału cudooooo.
W każdym mieszkaniu w którym jesteśmy dłużej staramy się zrobić wszystko aby Teo czuł się jak najlepiej przy minimalnym wkładzie środków. W tym mieszkaniu właściciele zapewniali łóżeczko, krzesełko do karmienia, ale też kosz zabawek i książeczek dla dziecka. Rewelacja. My dodatkowo zawsze zabieramy ulubiony kocyk i wanienkę synka i mamy wrażenie, że dzięki temu czuję się bardziej jak w domu. Zawsze też organizujemy mu kącik do zabawy. Tutaj przeznaczyliśmy na to całą jedną szafkę pełną zabawek. Rozłożyliśmy kocyk i poduchy. W listopadzie w Barcelonie pogoda wciąż jest fantastyczna, dlatego często kącik zabaw robiliśmy na jednym z balkonów. Świeże powietrze, poduchy, promienie słońca, rewelacja. Dodatkowo na wyjazdy zawsze zabieram kosmetyki dla Teo z Polski. Jeśli jest to kraj w którym jeszcze nie byłam pakuję również pieluchy i chusteczki (mieliśmy taką sytuację w Kopenhadze, że dostępne tam strasznie go uczuliły). Teo nie ma jakiś problemów z alergiami, ale przyzwyczaiłam się do tego, że kosmetyki pakuję mu takie same jakich używamy w Warszawie. Tym razem zabrałam zapas kosmetyków NIVEA BABY – krem na każdą pogodę, krem pielęgnacyjny i łagodzący żel do mycia ciała i włosów. Jestem mega zadowolona z tych produktów. Krem do twarzy na każdą pogodę stosujemy od 1,5 roku, super chroni buźkę dziecka, nie tylko w chłodne dni. Krem pielęgnacyjny stosujemy do całego ciałka do kąpieli. Mniej więcej co kilka dni. Ja również go używam do rąk i jako balsam do ciała. Szybko się wchłania i jest leciutki. Żel okazał się strzałem w dziesiątke, przede wszystkim ma pompkę, a to zawsze dodatkowy fun dla dziecka w kąpieli. Jest bardzo delikatny i można stosować go zarówno do ciałka jak i do włosów. Co czyni go hitem w podróży. My również używamy go jako żelu do ciała. Wielka butla spokojnie starczy całej naszej rodzinie na miesiąc i pewnie jeszcze zostanie produktu. Polecam.