Jak co roku tworzę sobie listę marzeń na najbliższy rok. Wyjazdy zazwyczaj planuję z dużym wyprzedzeniem, ale czysto teoretycznie. Bo loty i hotele kupuję na ostatnią chwilę. Nie jest to najrozsądniejsze finansowo. Dlatego w 2019 chciałabym to zmienić. Są miejsca, które marzą mi się od dawna jak Meksyk czy Kalifornia, są takie, które wypadałoby już po prostu odwiedzić jak Skandynawia. Ten post publikuje trochę dla siebie, gdyż na blogu to wszystko dużo ładniej wygląda z tymi zdjęciami i czcionkami, w kalendarzu dużo smutniej. Pewnie nie uda mi się pojechać wszędzie. Pewnie zmieni mi się 15 razy. Pewnie zamiast do Rzymu pojadę nad Como, bo tak to już bywa. Ale plany mam. Ramy mam. To już coś.
Liczę na Wasze rekomendacje i jestem bardzo ciekawa Waszych planów na ten rok. Wszystkich podróżniczych:)
TULUM, MEKSYK
Tulum chciałam odwiedzić od zawsze ze względu na dziewiczy charakter tego miejsca oraz wyjątkowy design hoteli. Meksykańska kuchnia jest jedną z trzech, które lubię najbardziej dlatego, kiedy nadarzyła się okazja na kupno biletów nie wahałam się długo. W lutym planuję zasypywać Was słonecznymi zdjęciami z Tulum.
Zdjęcia: Azulik Instagram
KALIFORNIA
To mój cel od zawsze. Tak samo zresztą jak Hawaje i Wyspy Samoa, pisałam o tym kiedyś w zestawieniu o destynacjach marzeń. W tym roku przymierzam się do Kalifornii ze względu na bardzo dużo połączeń lotniczych w dobrych cenach. Zachodnie Wybrzeże USA stało się bardzo dostępne. Nie wiem jeszcze kiedy, ale taki jest plan. San Francisco, Venice, San Diego, szykujcie się
TEL AVIV
Nie byłam, ale jestem przekonana, że to miasto mnie zachwyci. Łączy wszystko co lubię. Piękną plażę, nowoczesną architekturę, pyszną kuchnię i pełnych życia ludzi. Z tradycją i bogatą historią Jerozolimy.
RZYM
To jedno z tych miast, w których byłam najczęściej. Chyba tylko więcej razy lądowałam na lotnisku w Barcelonie. I dlatego bardzo chcę odwiedzić stolicę Włoch w 2019 i zaktualizować przewodnik. Odkryć nowe miejsca. Wiem, że w ciągu ostatnich dwóch lat Rzym bardzo się zmienił. Coś ruszyło się w kwestii nowych miejsc, bo uwierzcie mi, tam latami nic się nie zmieniało. Dlatego Rzymie przybywam!

Zdjęcie
POLSKA,WARMIA I MAZURY
To mój ulubiony region Polski. Od niego zaczęło się Travelicious. Tam wymyśliłam bloga. Kocham puste pomosty nad Jeziorami, piękne wnętrza domów, ludzi, wszystkie kreatywne biznesy jakie tam są. Chcę uaktualnić miejsca jakie mam na blogu, chcę zobaczyć co się zmieniło. Chcę poleżeć w Bani w Camp SPA u Natalki i po prostu cieszyć się tym regionem. Serio uwielbiam.
zdjęcia: Dom Lipskich
POLSKA, ZACHODNIOPOMORSKIE
Nigdy nie byłam w Świnoujściu, nigdy nie spacerowałam w Międzyzdrojach, bez wstydu to przyznaję. I planuję to zmienić w 2019.
SKANDYNAWIA
Nie lubię zimna. Bardzo nie lubię zimna. Dlatego jeśli chodzi o Skandynawię byłam tylko w Kopenhadze i to niechętnie. Chciałabym zresztą do Kopenhagi wrócić, gdyż mam na oku prześliczny hotel w samym Centrum i marzy mi się to miasto w słoneczne dni.
Co polecacie jeśli chodzi o Skandynawię? Co mnie najbardziej zachwyci? Gdzie lecieć? Bardzo liczę na Wasze rekomendacje. Możecie do mnie pisać na IG albo wysłać maila, lub komentować pod postem. Jestem totalnym laikiem w tej kwestii.

Zdjęcie
BIARRITZ
Bo chcę w wakacje koniecznie jechać gdzieś, gdzie można surfować!
ALZACJA
W tym roku mi się nie udało, ale Strasbourg i Colmar to moje destynacje na grudzień 2019. Bez wymówek. Patrząc teraz na te wszystkie urocze zdjęcia nie mogę odżałować, że totalnie zapomniałam się tym zająć i zarezerwować wyjazd. To się już więcej nie powtórzy.
SZWAJCARIA
W Szwajcarii byłam raz. Zimą. W Laax na snowboardzie. Miłości jakiejś wielkiej nie było. Dlatego Szwajcaria tak, ale latem. Albo wiosną. Marzy mi się podróż pociągiem z tymi wszystkimi niesamowitymi widokami. Zachwyciły mnie wpisy u Wędrownych Motyli i Uli. Do tego chętnie odkryłabym miasta, bo kompletnie nie wiem czego się po szwajcarskich miastach spodziewać. To byłby dobry wyjazd.
Wędrowne motyle – post o Szwajcarii
The Adamant Wanderer – post o Szwajcarii
ISLANDIA
Myślę o Islandii od kilku lat. O ciepłych źródłach. O bezkresie. O widokach zapierających dech w piersiach. Naoglądałam się na Instagramie tylu relacji z Islandii, że nie mogę przestać o niej myśleć. Podobno czerwiec to idealny moment na Islandię. I podobno moja przyjaciółka chcę ze mną lecieć. Więc pewnie tak będzie.
JAPONIA
Nigdy nie była moim marzeniem, ale im więcej podróżuję tym bardziej ciekawi mnie wszystko co nowe. Marzy mi się Kioto. Najchętniej odpuściłabym Tokio, ale ciekawi mnie inność tego miasta. Dlatego chętnie zrobiłabym standardową trasę przez całą Japonię zaliczając wszystkie najważniejsze miejsca. Japonia to bardzo droga destynacja, nie wiem czy wyjazd w tym roku będzie realny, ale może to dobry plan na wiosnę 2020 i podziwianie sakury.