To lato zdaje się nie mieć końca. Jest najlepsze od lat. Ciepłe i długie wieczory, niekończące się toasty z przyjaciółmi. Niepowtarzalna atmosfera. Dobra, dobra. Ale gdzie iść, jeśli już chcecie wyjść wieczorem w Warszawie. Tylko Warszawa ma takie miejsca w Polsce. I tylko tu jest taka różnorodność smaków, zapachów, kreatywności i inspiracji. Jeśli nie wiecie gdzie wieczorem wyjść na drinka, to już wiecie.
PACYFIK (Hoża 61, Warszawa)
Moje ulubione miejsce od roku. Trochę Karaiby, bardzo Meksyk. Luźna barowa atmosfera. Pyszne przekąskowe jedzenie (frytki z batata z kimchi i wegańskie tacosy to jest niebo). Do tego prześwietna obsługa, ludzie, muzyka.
WOZOWNIA (Plac Trzech Krzyży 16, Warszawa)
Nowe miejsce o którym pisałam TUTAJ. Świetny bar ukryty przy Placu Trzech Krzyży. Przyciągający drinkami z polnymi kwiatami oraz wielkim wiatrakiem nie z tej planety. Dopóki trwa lato, kierujcie się tam.
SEN WARSAW (Wioślarska 6, Warszawa)
Piękne wnętrza i niepowtarzalny widok na Wisłę. Smacznie, klimatycznie i imprezowo. Jeśli chcecie potańczyć, to tam.
PATIO KREDYTOWA 9 (Kredytowa 9, Warszawa)
Tyle już lat, a to jest wciąż fajne miejsce. Na Patio zawsze sporo się dzieje, jest muzyka na żywo, dobre sety dj, koncerty, pokazy filmowe. Zawsze warto sprawdzić wcześniej.
AGRYKOLA (Hopfera 9, Warszawa)
Nowe miejsce. Agrykola pamięta najlepsze imprezy jeszcze za czasów Placu Zabaw. Dlatego to jest bardzo dobry adres na wieczór. Bar na powietrzu, świetni ludzie, dużo fajnych inicjatyw. Czuję, że to będzie hit.
BEIRUT (Poznańska 12, Warszawa)
Dla mnie kultowy. Uwielbiam za lokalizację na Poznańskiej, za tłumy, za stoliki na zewnątrz, za patelnie owoców morza, za rum, za przegadane godziny z przyjaciółmi przy szklance wina. Zresztą na pewno sami wiecie.
THE COOL CAT TR (Marszałkowska 8, Warszawa)
Jeden z ładniejszych ogródków lata. Przy pięknej ścianie bluszczu rozgościły się stoliki i świetna atmosfera. Karta od świtu do nocy, znajdziecie w niej zarówno śniadania, jak i przekąski oraz świetne koktajle i wino po prostu. Uwielbiam za obsługę, za niewymuszony luz i za to, że mogę tam coś dobrego zjeść.
PANI WINA (Wilcza 11, Warszawa)
Totalnie niezwykłe miejsce wykraczające poza ramy tradycyjnych knajp. Z czterech kranów leją się wina wyselekcjonowane i z gwarancją satysfakcji. Karta jest krótka i zmienia się sezonowo, a znajdziecie w niej małe dania, które dają ogromną rozkosz. Sprawdźcie koniecznie.
BIBENDA (Nowogrodzka 10, Warszawa)
Jedno z najpyszniejszych miejsc w Warszawie jeśli chodzi o miejsce na drinka. Nie rezonuje mi do końca z obsługą i uważam, że jest czasami zbyt snobistycznie, ale jak się dobrze trafi to bardzo warto, bo kuchnia jest genialna.
REGINA (Koszykowa 1, Warszawa)
Mój klasyczny wybór i jedno z ulubionych miejsc w sezonie jesienno zimowym. Świetne, różnorodne wnętrza. Miłość bezgraniczna do wielkiego żyrandola! Dużo miejsca i świetna kuchnia oraz najlepsze drinki w mieście.