Filmy, które zabiorą Cię do Grecji

Mamma Mia!, reż. Phyllida Lloyd

Duet Meryl Streep i Amanda Seyfried tanecznym krokiem przenosi nas na wyspy Skopelos, Skiathos i Thassos. Tam powstały sceny widowiskowego musicalu z muzyką Abby (i dwoma członkami zespołu na drugim planie). Połączenie Broadwayu i greckiego krajobrazu to prawdziwa dawka dopaminy. Jest i kontynuacja – Mamma Mia: Here We Go Again!

Rozgrywka, reż. Hossein Amini

Ateny i lekki kryminał w klimacie retro, bo choć film powstał współcześnie, to jego akcja toczy się w latach 60. Atrakcyjna para zamożnych Amerykanów spędza urlop w Grecji, jednak odpoczynek zakłóca wizyta osobnika z bronią, upominającego się o zwrot zdefraudowanych pieniędzy. W tle starożytne zabytki i greckie plenery, nagrywane w stolicy i na Krecie.

Grek Zorba, reż. Mihalis Kakogiannis

Absolutna klasyka. Czarno-biały obraz mówiący o przyjaźni, wolności i radości z życia. Wykształcony w Wielkiej Brytanii artysta-intelektualista przyjeżdża w rodzinne strony, na Kretę, gdzie poznaje  Alexisa Zorbę – prostego Greka o niezwykłej, zaraźliwej pogodzie ducha, od którego wiele się uczy. Taniec, znany na całym świecie jako zorba, został stworzony specjalnie dla tego filmu, w oparciu o ludowe tradycje i melodie. 

Shirley Valentine, reż. Lewis Gilbert

Kultowa propozycja z 1989 roku, ale jakże uniwersalna. Tytułowa bohaterka wiedzie życie poprawnej gospodyni domowej, jednak czuje niedosyt. W końcu postanawia rzucić wszystko i wyjechać na dwa tygodnie do Grecji. Pakuje sukienki w grochy i wyrusza, aby przeżyć wakacyjny romans sama ze sobą. Prawdziwy, wzruszający film, bez morałów. Z kadrami wypełnionymi urokliwym Mykonos.

Grecki magnat, reż. J. Lee Thompson

Skomplikowany romans, z Atenami, Korfu i Mykonos w tle. Grecki milioner zakochuje się bez pamięci w pięknej żonie przyszłego prezydenta USA. Po serii dramatycznych zdarzeń, kobieta przyjmuje zaproszenie, aby znaleźć ukojenie wśród śródziemnomorskich krajobrazów. Pikanterii dodaje fakt, że cała historia inspirowana jest związkiem Arystotelesa Onassisa z Jacqueline Kennedy. 

Letni kochankowie, reż. Randal Kleiser

Zmysłowy obraz, który wciąga od pierwszej minuty. Z dużą dawką słońca i nostalgii, bo nakręcony w latach 80. Przywołuje zarówno autentyczny klimat greckich wysp (Santorini, Mykonos, Delos, Kreta), jak i muzyczne hity tamtej dekady. A na ekranie – młodzi Daryl Hannah i Peter Gallagher w miłosnym trójkącie z Valérie Quennessen. 

Kapitan Corelli, reż. John Madden

Porywająca historia miłosna z czasów II wojny światowej. Grecja znajduje się pod włoską okupacją. Dowódca wrogich oddziałów zostaje zakwaterowany w domu miejscowej dziewczyny, zaręczonej z partyzantem, i wkrótce sam się w niej zakochuje. Akcja rozgrywa się w absolutnie zachwycającej scenerii wysp jońskich, a sam film przyczynił się do rozsławienia plaż Myrtos i Antisamos na Kefalonii. Podobno odtwórcy głównych ról, Penelope Cruz i Nicolas Cage, urzeczeni jej pięknem, po zakończeniu produkcji zdecydowali się na zakup domów w okolicy.

Moja wielka grecka wycieczka, reż. Donald Petrie

Lekka, prosta komedia, która zabierze Cię do Grecji – na wycieczkę zorganizowaną. Główna bohaterka Georgia jest przewodniczką niesubordynowanej grupy turystów. Oprowadza ich po starożytnym mieście i ruinach Akropolu, ale historyczne ciekawostki, które serwuje, zdają się nikogo nie interesować. Nikogo, oprócz tego jednego mężczyzny… 

Tylko dla twoich oczu, reż. John Glen

Wyjątkowa część przygód Jamesa Bonda, bo nagrana m.in. w malowniczej scenerii masywu Meteorów, majestatycznych skał z niedostępnymi klasztorami na szczytach. Agent 007, w którego w 1981 roku wcielił się Roger Moore, tym razem musi odnaleźć zaginiony sprzęt do kontroli okrętów, zanim wpadnie on w ręce wroga. Na ekranie zobaczysz Korfu i jego miasteczka: Pagoi, Vatonies, Danilia oraz Agios Georgios.

Przed północą, reż. Richard Linklater

To ostatnia część trylogii, ale z powodzeniem możesz ją obejrzeć bez znajomości poprzednich. Jest to opowieść o parze, którą widzowie poznali na początku wspólnej drogi. Teraz, po kilkunastu latach, już jako rodzina z dziećmi spędzają wakacje u przyjaciół nad Morzem Śródziemnym. Oprócz sielskich kadrów, od których robi się cieplej na sercu, film wypełniają rozmowy o dojrzałych relacjach, literaturze i prozie życia.  

Chłopiec na delfinie, reż. Jean Negulesco

Kino lat 50., Sophia Loren i wybrzeże Morza Egejskiego. Cudowny klimat retro. Tytułowy chłopiec to posąg, którego bohaterka przypadkowo znajduje na dnie podczas nurkowania. Tym samym staje przed dylematem, czy owe znalezisko intratnie sprzedać, czy też oddać w ręce archeologa, który walczy z podobnym procederem. I w dodatku zaczyna imponować jej bardziej niż obecny kochanek.