Hotel Bristol setki razy mijany podczas spaceru Krakowskim Przedmieściem. Podziwiany na Instagramie znanych, którzy zatrzymywali się w nim podczas koncertów, shootów filmowych czy sesji. Ileż ja razy chciałam tam spędzić noc, ale jakoś zawsze brakowało okazji. Ileż ja razy wzdychałam na widok tej fasady, tych balkonów tych wnętrz. Aż przyszedł pewien ciepły sierpniowy dzień i nie tylko miałam okazję być w Hotelu Bristol, ale nawet zwiedzić każdy rodzaj pokoju. A jest co zwiedzać. Zapraszam Was w podróż po najpiękniejszym polskim Hotelu w jakim byłam.
Hotel Bristol powstał na początku XX wieku i jest wykończony w stylu secesyjnym z elemntami Art Deco. Już przy wejściu wita nas “Dzień Dobry” eleganckiej obsługi, a dalej jest tylko lepiej. Uderza rozmach, potężne sufity, majestatyczne wnętrza lobby i holu głównego. Jest przepięknie, ale przede wszystkim wrażenie robi skala wnętrza. Spodziewałam się klasycznego hotelowego holu. Już samo to złoto w połączeniu z granatem tapicerek zapewniłoby moje najwyższe noty, ale te sufity, oh te sufity! Coś pięknego! Sala kolumnowa, gdzie zlokalizowany jest bar zachwyca czerniami, pięknymi i wygodnymi fotelami i znów skala, jest ogromna i majestatyczna. Przepiękna. W Hotelu Bristol goście mogą korzystać jeszcze z Bristol Wine Bar, ze wspomnianego baru w Sali Kolumnowej, z restauracji Marconi oraz Cafe Bristol serwującej genialne desery. Cafe Bristol jest cudowną kawiarnią we francuskim stylu dostępną dla wszystkich gości z zewnątrz. To jedne z najpiękniejszych wnętrz w Warszawie i jedyne tak mocno przenoszące spotkanie do Paryża. Cafe Bristol to nie tylko desery, to również pyszne śniadania i lunche, musicie skusić się na to miejsce podczas kolejnego spaceru Krakowskim Przedmieściem. W Hotelu Bristol jest również sala fitness oraz strefa SPA z basenem. Strefa SPA jest przestronna i bardzo wygodna, urządzona w stylu nowoczesnym, ale z nutką Art Deco. Te przestrzenie przeszły niedawno remont, dokładnie w taki sposób udaje się Hotelowi Bristol zachować taki poziom usług przez wszystkie lata. Wnętrza stale się zmieniają, odświeżają, aby nadążyć za trendami i czasami, aby zapewnić gościom najwyższe doznanie luksusu. Ostatnią część akapitu poświęce obsłudze, która powinna być wzorem w całej Polsce. Jest uprzejma, przemiła, dostojna, ale jednocześnie nie buduje dystansu. Tak powinno być we wszystkich najlepszych hotelach w Polsce, a zdecydowanie nie jest. Polecam wybrać się drodzy właściciele i nauczyć jak to robić.
Miałam przyjemność zobaczyć wszystkie rodzaje pokoi w Hotelu Bristol, więc jeśli zastanawiacie się który wybrać, to spieszę z pomocą. Jeszcze tylko poświęce zdanie windzie, jest to piękna, złota i autentyczna winda z początków XX wieku, przepiękna, taka jaką zachwycałam się w Barcelonie w Casa Mathilde. Najmniejsze pokoje Classic są przytulne i eleganckie, urządzone spójnie z resztą wnętrz w stylu Art Deco. Jeśli chcecie spać w Hotelu Bristol i zaznać tych samych wygód co inni goście ale za najniższą cenę, to jest dobry wybór. Jednak te pokoje w porównaniu do pozostałych są zauważalnie najmniejsze. Najbardziej przypadły mi do gustu pokoje Deluxe, narożne, z przepięknym widokiem na Krakowskie Przedmieście. Składają się z przestronnej sypialni z łazienką, garderoby oraz salonu. Są to duże pokoje, urządzone w stylu Art Deco, bardzo wygodne. Świetny wybór jeśli wybieracie pokój na przygotowania do ślubu przy na specjalną okazję. W ofercie Bristolu są również pokoje twins w których są 2 osobne łóżka. Są większe niż pokoje Classic i dwoje przyjaciół będzie miało tam naprawdę sporo miejsca. Ale największe wrażenie zrobił na mnie Apartament Paderewski. Powiem Wam szczerze, że ja nawet nie planowałam go odwiedzać. Uważam, że to za duży przepych i dla mnie i dla moich czytelników. Że te złota, te luksusy, to na pewno wszystko wygląda jak Muzeum. No i nie. Proszę Państwa buzi nie mogłam zamknąć przez 30 minut z wrażenia. Fakt jest sporo złota, fakt jest luksusowo, ale jednocześnie uderza to piękno z każdej strony. To nie jest Muzeum, to jest pokój hotelowy, którego nie zapomnisz. Bardzo się cieszę, że mogłam go sfotografować i pokazać w tym poście, mimo iż wiem, że wielkie wrażenie robi on właśnie na żywo. Podsumowując Hotel Bristol ma ofertę noclegową dla wymagających gości, którzy szukają wygody i luksusu z najpiękniejszym widokiem w Warszawie.
Jestem zauroczona Hotelem Bristol i absolutnie, jeśli tylko będziecie mieli okazję się tam zatrzymać, zróbcie to. Niesamowite doświadczenie, pełne historii, cudownych wnętrz i niepowtarzalnego klimatu. A jeśli chcecie tylko zasmakować Paryża w Warszawie, to wpadnijcie do przytulnej Cafe Bristol na kawę i ciastko lub śniadanie. Każde miejsce pod szyldem Bristolu to synonim jakości i nienagannej obsługi. Uwielbiam.
HOTEL BRISTOL
-przepiękne secesyjne wnętrza
-majestatyczne lobby i bar kolumnowy
-paryska Cafe Bristol
-sala fitness, SPA, basen
– nienaganna obsługa
– pyszna restauracja Marconi
-Wine Bar
-duży wybór pokoi
-niepowtarzalny widok z okien
-hotel przyjazny zwierzakom i dzieciom