Portugalia jest wspaniała. I wiem, że sporo z Was nabrało ochoty na ten kraj po mojej jesiennej relacji, jeśli nie widzieliście tych postów to wszystkie znajdziecie je TUTAJ. I gorąco namawiam na wyjazd. To jest bardzo dobry pomysł. Aby cieszyć się słoneczną pogodą można wybrać się już w kwietniu, a później cały czas nawet do listopada. Dzisiaj przedstawiam Wam gotowy plan na 2 tygodniowy wyjazd zaplanowany tak, aby odwiedzić wszystkie niesamowite i klimatyczne miejsca w północnej i środkowej części Portugalii. Zaczynamy w Porto, aby żegnać się w Lizbonie. Długość pobytu w każdym z miejsc zaplanujcie według własnych preferencji. Jeśli wolicie miasta postawcie na Porto i Lizbonę, jeśli plażę, to wydłużcie pobyt w Cascais i Costa Nova lub Nazare. Bardzo opłaca się wynajęcie samochodu i objechanie Portugalii na własną rękę (warto zarezerwować auto przy rezerwacji samolotu, wtedy będzie najtaniej). Do Portugalii latają tanie linie lotnicze z Polski więc bilety nie powinny być problemem. Zarezerwujcie je jednak wcześniej, aby zdobyć jak najniższą cenę. Zaczynamy
PORTO
Jedno z najpiękniejszych miast jakie widziałam w życiu, zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. Majestatyczne, tętniące życiem, klimatyczne. Zupłenie inne niż Lizbona i jeśli miałabym wybrać to zdecydowanie jestem w TEAM PORTO. Mam w planach odwiedzić na dłużej i zwiedzić porządnie tymczasem nie jestem w stanie Wam polecić zbyt wiele poza obowiązkowym spacerem wzdłuż rzeki. Zarówno jedna strona pełna kawiarenek jak i druga pełna starych fabryk Porto mają niesamowity urok. Dlatego skorzystajcie z Przewodnika po Porto Oli z Duże Podróże, a myślę, że zakochacie się bez pamięci w tym mieście.
COSTA NOVA
Czarodziejskie miasto w kolorowe paski, które nas zaskoczyło jesienną pogodą i ogromnym letnim potencjałem. Przepiękne są te domki i przewspaniała jest tam plaża. Miasto będzie super wyborem na jednodniową wycieczkę z Porto, ale różnież na dłuższy pobyt z plażowaniem i surfingiem. Moja relacja z Costa Nova w TYM POŚCIE. Waro również na 1 dzień zaplanować Aveiro nazywane portugalską Wenecją i wiem, że to już bywa nudne, że każde państwo ma swoją Wenecję, ale Aveiro ma naprawdę mnóstwo uroku. Piękny kanał, cudna architektura, tona klimatu. Dlatego warto tam podjechać!
NAZARE
Białe miasteczko słynące z największych i najbardziej imponujących fal w całej Porugalii. To tutaj surferzy z całego świata zjeżdzają się czekając na te giganty. Samo miasteczko jest bardzo piękne i klimatyczne. Częściowo położone na wzniesieniu na które można wjechać kolejką i podziwiać światła miasta. Piękna i szeroka plaża, starsze Panie sprzedające suszone ryby, restauracje, bary na plaży i urokliwe sklepiki ze słodyczami. Mnie Nazare zauroczyło. A więcej przeczytacie w moim poście TUTAJ.
CASCAIS
Zdecydowanie miasteczko, które jest moim numerem jeden. Wybraliśmy je na nasz pobyt w Portugalii i to był strzał w dziesiątke. Ma wszystko: piękne plaże, uroczą zabudowe, pyszne restuaracje, świtny klimat i bliskość Lizbony jeśli zatęsknicie za dużym miastem. Doskonałe dla dzieci ze względu na piękny Park Miejski pełen pawi, kur i kogutów. Świetne dla par bo bardzo romantyczne. Idealne dla grup przyjaciół bo zawsze coś się tu dzieje. Mój subiektywny przewodnik po Cascais znajdziecie TUTAJ.
SINTRA
Jakoś mnie to miejsce nie porwało, ale wiem, że wiele ludzi uważa je za najpiękniejsze wspomnienie w życiu. Więc sprawdźcie. Samo miasteczko słabe: turystyczne, wąskie i ciasne. Nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia. W słynnej tradycyjnej piekarni zjedliśmy słynne tradycyjne ciastka, które były niedobre. Natomiast Zamki są imponujące. Warto wybrać się do Pałacu Pena (kolorowy, kiczowaty, niemal jak z Disneya) oraz Quinta de Regaleira (przepiękny, dziki, mroczny, klimatyczny i niezwykły zamek, na który trzeba mieć więcej czasu, najlepiej kilka godzin, my nie mieliśmy, ale warto). Na Sintre zarezerwujcie 1 dzień, myślę, że nie ma sensu zostawać tam na nocleg.
LIZBONA
Stolica Portugalii jest nowoczesnym i pięknym miastem. Ale zwiedza się je bardzo ciężko ze względu na górzyste ukształtowanie terenu. Spakujcie wygodne buty i sporo cierpliwości. Mi udało się Lizbonę pokochać i odkryć tam swoje miejsca. Wspaniały jest spacer wzdłuż rzeki zaraz po wylądowaniu. Cudowne są restauracje w LX FACTORY. Świetne jest Bairro Alto i kawa pita na tarasie widokowym. Więcej tego cudownego klimatu w moim subiektywnym przewodniku po Lizbonie.