Zakochałam się w Kostaryce wiele lat temu. Oglądając program o najszczęśliwszych krajach świata zobaczyłam dżungle pełne bujnych roślin, bioróżnorodność niepotykaną nigdzie indziej, wodospady, lazurowe plaże i przepadłam. Zawsze wydawała mi się daleka i niedostępna, ale pandemia zbliżyła mnie do niej. Moja siostra wybrała Kostarykę na swoje miejsce do życia, a ja z okazji urodzin postanowiłam ją odwiedzić. Nie bez wpływu na to było to, że Kostaryka w czasie pandemii była jednym z niewielu tropikalnych destynacji, które można było odwiedzić. Więcej o tym dlaczego spodobała mi się Kostaryka, czego możemy się nauczyć od jej mieszkańców oraz dużo o filozofii życia w zgodzie z naturą i Pura Vida w pierwszym odcinku mojego podcastu, który znajdziecie tutaj.
KIEDY LECIEĆ?
Klimat Kostaryki to klimat podrównikowy.
Jeśli wybieracie stronę karaibską to obfite opady występują tam przez cały rok, więc w sumie nie ma znaczenia kiedy tam się wybierzecie. Każda pora będzie dobra.
Strona pacyficzna najatrakcyjniejsza jest od grudnia do kwietnia, kiedy panuje pora sucha.
DLA KOGO?
Kostaryka to bardzo przyjemny, bezpieczny i inspirujący kraj. Uważam, że to miejsce dla wszystkich. Spodoba się parom, szukającym romantycznych miejsc, przyjaciołom, grupom znajomych i rodzinom z dziećmi. Po stronie karaibskiej było mnóstwo rodzin z dziećmi, woda jest przyjemna i płytka przy wejściu, natura powala. Oczywiście tutaj trzeba sobie odpowiedzieć czy odpowiada dzieciom tak długi lot, ale jest to zawsze kwestia indywidualna.
Kostaryka mnie nie rozczarowała, zakochałam się w niej jeszcze mocniej niż w moich marzeniach. To kraj gdzie ludzie serio są wyluzowani, kreatywni, mili, życzliwi i spokojni. Życie toczy się wokół przyjaźni i natury. To niebywale piękne miejsce na urlop ze względu na walory natury, ale też wartości Kostarykańczyków. Więcej o tym opowiadam w moim podcaście.
JAK DOJECHAĆ?
Wybrałam lot Lufthansą do San Jose, stolicy Kostaryki. Ale równie dobrze można tam dotrzeć KLM czy AIR FRANCE. Zimą biura podróży uruchamiają czasami czartery, trzeba to sprawdzać indywidualnie.
Lądując w San Jose będziecie pewnie chcieli dostać się potem do mniejszych miejscowości.
PODRÓŻOWANIE PO KRAJU
Tutaj moje doświadczenia były dwojakie. Z moją siostrą jechałyśmy z San Jose do Puerto Viejo busem, bardzo bezpiecznym, czystym i przyjemnym, polecam bardzo. Bus jechał 170km 5h, bo takie były warunki na drogach, ale widoki lasów deszczowych i wodospadów dużo rekompensują. Wracałam na lotnisko samochodem ze znajomymi, ale wiem, że wypożyczenie auta wychodzi bardzo rozsądnie cenowo i można auto wypożyczyć wcześniej online bez problemu.
Kolejną opcją są samoloty krajowe. Dostępne linie lotnicze to:
GDZIE SIĘ ZATRZYMAĆ?
Tutaj będę pisała tylko o Puerto Viejo które ja odwiedziłam i tam poznałam miejsca. Uważam, że ta miejscowość jest obłędna, autentyczna, radosna, inspirująca, kreatywna i wyluzowana. Ma przepiękne plaże z lagunami i palmami wyrastającymi niemal z wody. Przyjemne Centrum z kreatywnymi knajpkami, świetną bazę noclegową, bardzo dużo atrakcji.
AGUAS CLARAS
Najpiękniejszy z wymienionych hoteli, bardzo oryginalny, kreatywny i inspirujące. Główny budynek to biała poskolonialna perła z wysokimi sufitami, goście mieszkają w domkach w dżungli, restauracja nad basenem inspirowana jest filmami Wesa Andersona, a na plażę idzie się sekundę. I jest to zdecydowanie najpiękniejszy odcinek plaży w Puerto Viejo.
AWA BEACH HOTEL
Nowy hotel położny nieco dalej od miasteczko, bo przy Punta Uva, za to na terenie bardziej dziewiczym. Mieszka się w nowoczesnych domkach, takich z widokiem na dżunglę bądź morze. Co do wystroju tego miejsca mam mieszane uczucia, bo to taki styl ni to nowoczesny, ni to naturalny, ale miałam tam doskonały czas, więc hotel polecam.
VILLAS DEL CARIBE
To moje polecenie w wersji budżetowej, to hotel w stylu takiego nowoczesnego kompleksu hotelowego w starym stylu. Niska zabudowa w kolorowych budynkach, bliskość plaży i pyszna kuchnia. Hotel położony jest przy najbardziej rajskim odcinku plaży w Puerto Viejo.
SELINA HOSTEL
Jeśli podczas podróży preferujecie hostele i luźną atmosferę, ten będzie wspaniałym wyborem. Jest pełen inspirujących gości, design jest przyjemny. Nie wiem skąd niskie oceny na bookingu, bo miejsce odwiedziłam osobiście i jest bardzo ok, nie dajcie się zniechęcić.
SONORA JUNGLE AND YOGA RETREAT
To polecenie dalej od Morza i położone bardziej w dżungli. Na miejscu sesje jogi, pyszne zdrowe jedzenie, basen i domki w nowoczesnym i minimalistym stylu.
PUERTO VIEJO- POLECANE MIEJSCA
Puerto Viejo to bardzo wyluzowana miejscowość. Nie pakujcie na te wakacje eleganckich butów, ani nawet butów, wystarczą Wam japonki, najlepiej gumowe. Jeśli takich nie macie, będziecie musieli kupić na miejscu w jednym z surferskich sklepów, żadne inne buty nie zniosą tej wilgotności, deszczów, upału i błota pomieszanego z okazjonalnym wejściem do Morza, solą i piaskiem. Obowiązują stroje wakacyjne, ale nie w wersji riwiera, ale wygoda i swoboda. Takie w których możesz swobodnie wskoczyć na rower, pobrudzić się pyłem, albo szybko założyć na stój. To miejsce jeszcze kompletnie nieskażone niefajną turystyką, ale nakręcone tą pozytywną. Jest tam wakacyjnie, jest kreatywnie, ale nie ma dystansu. Co do tego co warto spakować jadąc na wakacje na Kostarykę w osobnym podpunkcie, bo mnie to zaskoczyło.
Transport po miasteczku:
Rower- tę opcję wybrałam, rower wynajęłam na 7 dni i sprawdzał się doskonale (zapłaciłam około 20 dolarów za całość)
Tuk Tuk- będąc na miejscu można poruszać się tuk tukami, moje zamawiała moja siostra, ale można poprosić o tę opcję na recepcji w hotelu bądź wsiąść do jednego na ulicy
Atrakcje:
Plantacja Kakao, które warto odwiedzić (trzeba się wcześniej umówić na wizytę): CHOCOART
Polecam bardzo taką wycieczkę, bo poznaje się produkcję czekolady od drzewa po tabliczkę czekolady, proces fermentacji oraz smak czekolady najwyższej jakości.
Jaguar Rescue Center
Miejsce, gdzie ratuje się dzikie zwierzęta, które doznały krzywdy, bardzo polecam, bo bilety wstępu to środki za które prowadzone jest miejsce.
Punta Mona
Ośrodek w dżungli, który można odwiedzić jako gość – o tym miejscu warto zobaczyć materiał w odcinku o Kostaryce w programie Down to Earth na Netflix
Park Narodowy Cahuita
Obłędny Park Narodowy w okolicy, warto zanurkować, bo wody obfitują w piękno.
Wodospady Bri Bri
Najbliższe wodospady.
Farmer’s Market w soboty
Świetny Targ w Centrum Puerto Viejo, można tam dostać warzywa i owoce, ale przede wszystkim lokalne wyroby mieszkańców: kakao, czekolade, kadzidła, kosmetyki, herbaty i inne.
Yoga AmaSer
Świetne studio yogi, ajurwedy i miejsce z wegańskim jedzeniem.
Pure Jungle Spa
Przepiękne SPA w dżungli.
Kurs Hiszpańskiego
Jeśli ktoś pragnie wyjazd połączyć z nauką języka to będzie to miejsce.
Kurs surfingu
Kostaryka to świetne miejsce do nauki pływania na desce, więc jeśli macie to w planach, polecam to miejsce.
Wolaba. Walking Tours
Rewelacyjne trasy zwiedzania z super przeowdnikiem, ja skorzystałam z wycieczki Foodies, byłam bardzo zadowolona.
Restauracje:
Selvin
Lokalna restauracja z tradycjami, w dżungli, ale w pobliżu plaży, wszystko świeże i obłędnie pyszne.
Spicy Coconut
Bardziej wyjątkowe miejsce przy najpiękniejszej plaży.
Lidia’s Place
Kultowe miejsce w Puerto Viejo, prowadzone wielopokoleniowo przez mamę Lidie, którą miałam przyjemność poznać, kuchnia z sercem i od serca. Typowo karaibska.
Bread and chocolate
Tutaj zjecie najpyszniejszą lokalną czekoladę.
Berry Matcha
Miejsce w nowym stylu z matcha latte czy acai bowl.
Bary:
Grow
Moje ulubione miejsce w miasteczku, tu zjecie pyszne bowle, wegańskie desery czy wypijecie ceremonialne kakao, ale i dobre wino.
Chaman Bistro Bar
Świetny bar na wieczór, bardzo tętni życiem.
Salsa Brava Restaurante
Beach Bar z leżakami, które podmywają fale, bardzo wyluzowane miejsce.
CHOCO
Piękne, nowe miejsce gdzie można kupić czekoladę od lokalnych twórców i spróbować chocolate tastingu w parze z winem lub rumem. Genialne!
Puerto Viejo Bar de Vino
Bar prowadzony przez Anglików i Australijczyków, pyszne wina i super obsługa,
Puerto&Co Coworking Space
Wegańskie jedzenie i kultowe już miejsce do pracy w miasteczku.
Plaże:
Playa de Corales
Moja ukochana plaża w miasteczku, z tymi palmami, które są jak las, coś pięknego. Błękitna woda, spokój, obłęd.
Playa Cocles
Surferska plaża z widokiem na małą wysepkę, fajna bo z wyluzowaną atmosferą.
Playa Negra
Czarna plaża po drugiej stronie miasteczka, no kolor piasku w kontraście z palmami robi obezwładniające wrażenie.
CO SPAKOWAĆ
Jako, że w Kostaryce deszcz padać lubi, to wypiszę rzeczy, które mi przydały się bardzo, a których nie miałam tam ze sobą:
- gumowe klapki lub japonki
- płaszcz przeciwdeszczowy z kapturem
- plecak przeciwdeszczowy
- parasol
- opakowanie wodoodporne na sprzęt elektroniczny w tym na aparat
- folie na mokre ubrania i elektronikę
- kosmetyki biodegradowalne (szampony, mydła itd)
- preparaty na komary (super sprawdza się MUGGA)
- filtry UV
- latarka
- jeśli planujecie chodzić po dżungli skarpetki wysokie i buty terenowe
- bawełniane lub lniane i przewiewne ubrania z naturalnych tkanin, ogromna wilgotność i upał naprawdę to próba dla poliestru która on przegrywa
MOJE RADY:
Ubezpieczenie
Jadąc na Kostarykę warto wykupić ubezpieczenie, bo jest tam system medyczny jak w Stanach i wychodzi dość drogo. Ja od początku pandemii korzystam z Hestii i nigdy się nie zawiodłam. Maja super covidowe rozwiązania.
Wymiana pieniędzy
Możecie zabrać dollary amerykańskie i miejscową walutę. Z płatnością kartą bywało różnie, lepiej mieć na miejscu walutę lokalną. Najlepiej wymienić ją na lotnisku.
Wcześniejsze rezerwacje atrakcji
Turystów nie ma dużo, ale jednak sesje yogi czy medytacji cieszą się dużą popularnością wśród mieszkańców, dlatego zarezerwujcie atrakcje na kilka tygodni przed przyjazdem.
PRZED WYJAZDEM DO KOSTARYKI WARTO ZOBACZYĆ I PRZECZYTAĆ:
Program “Down to Earth” na Netflix
Książka “Niebieskie Strefy” Dan Buettner
Książka “Polacos. Chajka płynie do Kostaryki” Anna Pamuła
Wykład TED “What makes a good life” o badaniach na Harvardzie